piątek, 16 lipca 2010

15.07.2010

Dzień zapowiadał się fatalnie. Obudziłam się o 4.08, nudziło mi się bo nie mogłam usnąć. Jasno na dworze i słońce pomału wychodziło. Cóż poszłam oglądać telewizor do salonu. Nic w telewizji ciekawego. Oglądałam jakiś kanał kulinarny i zrobiłam się głodna. Poszłam więc do kuchni. Jak zwykle przesmradzałam co do jedzenia. Wzięłam w końcu bułkę z masłem , serem żółtym, szynką i keczupem i poszłam na górę do salonu. Zrobiła się godzina 6.34 , wzięłam smycz i poszłam z moim psem na spacerek. Wróciłam o 8.23 , dałam psu jeść i bawiłam się z nim. O 9.45 weszłam na kompa i siedziałam do 12.56. Potem zjadłam obiad. Odnosząc talerz poślizgnęłam sie na spince do włosów i BUUM. Cała noga zdarta i wszystko mnie boli. FATALNIE. :( Cóż. Położyłam się i spałam do 17.40. Potem przeszedł mi ból i ubłagałam rodziców żebyśmy pojechali na Piaski (jeziorko w moim mieście). Zgodzili się ! Pojechaliśmy. Weszłam do wody , byłam może ze 3 minuty i stwierdziłam że nudzę się. ;/ BANAŁ. Po to taki kawał śmigałam rowerem. ;/ Trudno.Umyłam się i siedziałam przy kompie do 23.48 poszłam w stronę łóżka i znowu się wyjeb.ałam. ! Kurr. Dość bólu na dziś. Pierdo.lę idę spać.

1 komentarz: